Qashqai to prawdziwy hit Nissana. Sprzedaje się świetnie, niezależnie od generacji. Nie inaczej jest też z aktualną odsłoną. Mimo to, już po 3 latach od premiery, producent postanowił pokazać odmianę po liftingu.

Polska premiera auta odbyła się na terenie warszawskiego aeroklubu. Nawiązuje to do nowej filozofii marki, opisanej jako Defy Ordinary. Miało być więc niezwyczajnie i nieoczywiście, i to się udało.

Wygląd nowego modelu to rzecz gustu. Warto jednak odnotować, jakie nastąpiły zmiany. Już na pierwszy rzut oka widać nowy front auta. Dotychczasowy grill został niejako rozmyty na rzecz jednolite na rzecz panelu z odbijających światło kryształów. Zmodyfikowano też wygląd reflektorów i zderzaków. Z tyłu zastosowano zmienione lampy, które teraz mają przezroczysty klosz. Gdy są wyłączone, stają nie słabo widoczne, ich kształt wyznaczany jest dopiero zapalający się LED-ami. Pojawiły się nowe felgi (oczywiście bardziej aerotyczne) oraz nowe kolory nadwozia.

We wnętrzu pojawiły się nowe materiały i rzecz jasna, kolejne systemy, wspierające kierowcę. Gamę pakietów wyposażenia uzupełniła wersja N-Design. Większy jest też centralny ekran, który zyskał wbudowane usługi Google. Zmianie nie uległa gama dostępnych silników. Jest więcej odmiana 1.3 DIG-T z miękką hybrydą, w dwóch odmianach mocy – 140 i 158 koni mechanicznych. Oraz wersja e-Power, którą testowaliśmy przed liftingiem. Ceny auta po liftingu zaczyna się obecnie od 138 000zł za odmianę Acenta z manualną skrzynią biegów, a kończą na ok. 193 000 zł za topową odmianę Tekna+, z napędem e-Power. Auta można już zamawiać u dilerów.