Volkswagen zrobił prezent fanom sportowej odmiany Golfa. Na 40-lecia wersji GTI przygotował specjalną wersję Clubsport. Auto uzyskuje chwilową moc 290 koni mechanicznych. Dzięki temu przyspiesza do pierwszej setki w 6,3 sekundy.
Topowy Golf GTI nadal pozostaje w cieniu wersji R, ale jest od niej sporo tańszy. Za trzydrzwiowy model z manualną skrzynią trzeba zapłacić 132 590 zł. Co dostajemy za tę cenę? Przede wszystkim dwulitrowy, turbodoładowy silnik, który bazowo ma 265 koni mechanicznych, ale także funkcję overboost, dzięki której przy mocnym wciśnięciu gazu przez 10 sekund można korzystać z pełnej mocy 290 koni. Producent chwali się, że auto będzie w stanie zadowolić się jednocześnie 7 litrami benzyny na sto kilometrów.
Poza efektywną jednostką napędową, Golf GTI Clubsport zyskał kilka stylistycznych wyróżników. To między innymi zmieniony przedni zderzak, duży tylny spojler, LEDowe, przydymione tylne światła, lusterka zewnętrzne lakierowane na czarno oraz dwie końcówki układu wydechowego. Seryjnie auto zostało zaopatrzone w 18-calowe alufelgi w rozmiarze 225/40 R18.
We wnętrzu fotele zyskały szerszą regulację, są wykończone alkantarą, a jako motyw przewodni wykorzystano wzór plastra miodu. Kierownica, jak na sportowe auto przystało, ma wszyty na górze czerwony pasek, oznaczający jej centralne położenie. Seryjnie auto zostało zaopatrzone w automatyczną klimę, 8-głośnikowy zestaw audio z dotykowym wyświetlaczem oraz biksenonowe reflektory.
fot. VW