Lexus RC F to świetny wóz. Pięciolitrowe V8 nie powinno istnieć w dobie motoryzacyjnej ekologii i downsizingu. A tym czasem żyje i ma się dobrze. Szkoda, że nie o tym aucie będzie ten tekst.

Gdy pierwszy raz jeździłem RC F-em myślałem, że to ostateczny pomysł jaki Lexus ma na ten model. Wóz, pod maska którego pracuje pięciolitrowa benzyna, to marzenie każdego fana motoryzacji. Ale szybko okazało się, ze RC może mieć zupełnie inne oblicze. Zadebiutowała wersja 200t. To jakaś kpina – pomyślałem. Po co psuć tak doskonały wóz. Po co pakować w tę atrakcyjną karoserię zaledwie dwulitrowy silnik. W dodatku turbodoładowany i tylko czterocylindrowy. Wszystko jest tu inaczej niż w RC F. Wszystko nie tak – myślałem. Ale są osoby, dla których ten wóz może mieć sens. Na przykład takie, które ładną sylwetkę przedkładają nad osiągi. Kobiety. Dla nich ten samochód może być strzałem w dziesiątkę. Ale nie tylko one. Również faceci o mniej zasobnych portfelach.

Nie zrozumcie mnie źle. Wersja 200t nie jest zawalidroga. Pod maska tego modelu pracuje silnik o mocy 245 koni mechanicznych. Wóz jest całkiem dynamiczny. Nadal ma napęd na tylne kola. Można się nim pobawić. Świetnie wygląda pod modną knajpą. Szkoda tylko, że Lexus w pierwszej kolejności pokazał RC F-a. Przy nim każda inna wersja wypada blado.

Pocieszające jest to, że 200t wygląda niemal identycznie jak odmiana z mocarnym V8. Tamta jest oczywiście bardziej bojowa. Ma inne zderzali, wloty powietrza i detale, ale nie ma tu diametralnych różnic – jest inaczej niż pierwotnie sądziłem. We wnętrzu jest ich jeszcze mniej. Jest wiec to sposób, aby za mniejsze pieniądze zaimponować w modnym towarzystwie. Ale jest jeszcze jeden aspekt – użyteczność na co dzień. Pięciolitrowy woź to zabawka dla naprawdę majętnych. Pali potężne ilości paliwa, a jego możliwości i tak nie będziesz wykorzystywać codziennie. Wersja 200t jest wiec przejawem zdrowego rozsądku. Jest dla tych, którzy chcą cieszyć się jazdą tym wozem nie tylko od święta. To mocne argumenty. A ja i tak pozostanie przy swoim. Dla mnie jedyny słuszny RC to ten w wersji F.

Michał Karczewski, fot. autora, wrzesień 2017